Naturli Mielone. Aktualizacja

Aktualizacja 14.11.2019

Nasza rekomendacja:
5.4 out of 6 stars (5,4 / 6)

Po długiej nieobecności w Netto znów pojawiło się Naturli Mielone. Ale czy to na pewno ten sam produkt?

Już na pierwszy rzut oka widać, że produkt, który był w sprzedaży w roku 2018 posiadał etykietę opisaną w języku polskim. Na tym nowym są tylko trzy wyrażenia po polsku: “Na bazie soi”. Ten pierwszy miał opakowanie wyprodukowane w 50% z plastiku pochodzącego z  recyklingu. Ten nowy w 80%.  Na opakowaniu pierwszego nie znajdziemy informacji o tym, że produkt jest na bazie soi, na tym drugim informacja to została wyraźnie uwydatniona. Produkt także nieco inaczej wygląda. Mielone z 2018 r. wyglądało jak mięso mielone z widocznymi białymi kawałkami tłuszczu, Minced z roku 2019 wygląda jak mielone z niewielką jego zawartością 😉

Sami spójrzcie na opakowania.

Zdjęcie powyżej: Naturli z roku 2018

Zdjęcie powyżej: Naturli z roku 2019

Na tym jednak różnice się nie kończą. Pierwszą, która zwraca uwagę jest skład. Poniżej tabela porównująca skład obu produktów.

Naturli Mielone (2018) Naturli Minced (2019)
Hydratyzowany izolat białka sojowego 58% Woda
Woda Białko sojowe 21%
Olej kokosowy Olej kokosowy
Mąka sojowa  
Gluten pszenny Gluten pszenny
Migdały Migdały
Borowik szlachetny Borowik szlachetny
Pomidory Pomidory
Fermentowana glukoza Fermentowana glukoza
Skrobia tapiokowa Skrobia tapiokowa
Sól Sól
Ekstrakt słodowy Ekstrakt słodowy
Barwnik (burak ćwikłowy) Koncentrat buraczany
Naturalny aromat Naturalny aromat
Maltodekstryna Maltodekstryna
Stabilizator (metyloceluoza) Stabilizator (metyloceluoza)

Różnice zaznaczyłem niebieską czcionką.

Warto też przyjrzeć się temu jak różnice w składzie przełożyły się na wartości odżywcze. Różnice w tabeli również zaznaczyłem niebieską czcionką.

Naturli Mielone (2018) Naturli Minced (2019)
Energia: 202 kcal Energia: 200 kcal
Tłuszcz 10,0 g (kwasy tłuszczowe nasycone 8,0 g) Tłuszcz 10,0 g (kwasy tłuszczowe nasycone 8,0 g)
Węglowodany 6,2 g (cukry 1,5 g) Węglowodany 7,6 g (cukry 1,5 g)
Błonnik 3,5 g Błonnik 3,1 g
Białko 18,0 g Białko 18,0 g
Sól 1,20 g Sól 1,20 g

Jak widać różnice są, ale nie na tyle istotne, żeby zwracać nie nie uwagę. No może z wyjątkiem ceny, która wzrosła o 30% i wynosi obecnie 12,99 zł w Netto. To zaś przeniosło produkt z grupy cenowej “tani” do “średni”. Tragedii nie ma, ale trzydziestoprocentowa “podwyżka” jest zauważalna.

Jednak największa różnica pojawia się podczas degustacji Naturli Minced. Nie ma śladu nieprzyjemnego kwaśnego, nieświeżego smaku i zapachu, który towarzyszył Naturli z 2018 r. Produkt po podsmażeniu (tym razem na grillu elektrycznym) jest w smaku zrównoważony z nieznacznym przesunięciem w stronę smaku słodkiego. Naturli w swojej nowej odsłonie bardzo mile zaskakuje😀 Nie potrzeba już żadnych “kombinacji” z dodatkami bułki tartej, cebuli i innych dodatków. Wystarczy wyjąć produkt z opakowania, uformować kotlety i usmażyć – voilà!

Kotlety po usmażeniu są zwarte i nie rozpadają się. Same w sobie są wystarczająco soczyste żeby móc zaspokoić “mięsną” tęsknotę niektórych roślinożerców 😋

Moim zdaniem, pod względem wrażeń konsumpcyjnych i smakowitości jest to produkt bardzo dobry, żeby nie powiedzieć wybitny i na tyle inny od swojego “starszego brata”, że długo zastanawiałem sie, czy nie napisać odrębnego testu.

Zatem na koniec jeszcze porównanie ocen cząstkowych:

Naturli Mielone (2018) – 7.5 pkt. Naturli Minced (2-19) – 8.4 pkt.
Skład 6.0/10 Skład 7.0/10
Wrażenia konsumpcyjne 8.5/10 Wrażenia konsumpcyjne 9.0/10
Wartości odżywcze 8.0/10 Wartości odżywcze 8.0/10
Opłacalność 8.5/10 Opłacalność 9.0/10
Smakowitość 6.5/10 Smakowitość 9.0/10

Podsumowanie może być tylko jedno. Cieszę się, że pojawiło się Natruli w nowej odsłonie. To bardzo dobry produkt, zdecydowanie godny polecenia😍


Data publikacji: 6 lipca 2018 r.

Nasza rekomendacja:
4.6 out of 6 stars (4,6 / 6)

W nasze ręce trafił pierwszy na polskim rynku produkt, który jest wegańską wersją mielonego mięsa. Trzeba przyznać, że widoczna przez przeźroczystą folię zawartość opakowana zrobiła na nas wrażenie. Naturli. Mielone w 100% wegańskie naprawdę wygląda jak mielona wołowina z wieprzowiną. Co dobrze widać na poniższym zdjęciu.

Chapeau bas! Producent stanął na wysokości zadania, a rodzimi weganie, którym śnią się po nocach na zawsze utracone domowe mielone z ziemniakami i mizerią mogli wreszcie zaspokoić swoje pragnienia 🙂

Czy testowane dzisiaj Naturli. Mielone w 100% wegańskie to faktycznie doskonały substytut mięsa, jakby mogło to wynikać z jego wyglądu? Gdybym miał odpowiedzieć jednym krótkim zdaniem powiedziałbym: i tak i nie. Ale takie stwierdzenie niewiele mówi. Zatem po kolei.

Wady i zalety

  1. Opakowanie i wygląd. Zaleta. Bezsprzecznie strzał w dziesiątkę. Produkt wygląda jak prawdziwe mielone mięso o znikomej zawartości tłuszczu. Ze względu na swój ciemny kolor bardziej przypomina mięso mielone wołowo – wieprzowe, niż produkt otrzymamy z jednego rodzaju mięsa.
  2. Zapach po otwarciu. Zaleta. Na pewno nie ma nic wspólnego z mięsem, jest świeży i przyjemny. Budzi skojarzenia z panierką, koncentratem pomidorowym i sosem sojowym. Chociaż zapach nie jest „mięsny” według mnie jego całościowy odbiór jest zdecydowanie przyjemny.
  3. Struktura i konsystencja. Zaleta. Gąbczasta i dająca się formować bez potrzeby dodawania innych produktów. Producent podaje na opakowaniu przepis jak przyrządzić kotlety mielone, zgodnie z którym Agnieszka przygotowała kotlety.
  4. Zapach gotowych kotletów. Zaleta. Podczas smażenia cały dom wypełnił zapach…mielonych kotletów. Naprawdę! Przez chwilę miałem wrażenie, że cofnął się czas i zaraz na stół wjadą mielone z ziemniakami 🙂 Kolejne słowa uznania dla producenta. I tutaj w zasadzie większość zalet się kończy.
  5. Przyrządzenie. Wada. Producent zaleca, aby po uformowani smażyć kotlety od zimnego tłuszczu bez żadnych dodatków. Niestety kotlety bardzo chłoną tłuszcz, przez co stają się ciężkie, tłuste i mają tendencję do rozpadania się.
  6. Smak kotletów. Wada. Dominuje smak kwaśny. Dominuje, co oznacza, że nie jest jedyny. Jeżeli uda się „przebić” przez tę nieprzyjemną kwaśność, to smak, który wyczujemy jest całkiem przyjemny i bardzo zbliżony do smaku tradycyjnych, mielonych. Jeżeli się uda. Agnieszce się nie udało i po pierwszym kęsie odłożyła kotlet stwierdzając, że jest „paskudny”. Ja się nie poddałem i testowałem dalej. Nie było to jednak łatwe, ponieważ wygląd produktu i kwaśny smak budził skojarzenia z nieświeżym, kwaśnym mięsem. To nie jest przyjemne doznanie. Smak kwaśny nieco słabnie po połączeniu na widelcu kotletów i gotowanych ziemniaków.

Po zakończonym teście załączałem sobie zadawać pytania.

– Czy powinienem rekomendować Naturli. Mielone w 100% wegańskie?

– Jaką dać ostateczną ocenę?

– Czy to produkt wart zakupu i chociażby spróbowania?

Mógłbym długo opisywać moje odczucia, przemyślenia i wnioski. Jednak i tak w końcu doszedłbym do tego, że produkt pod każdym względem jest udany i godny zarekomendowania. Z jednym wyjątkiem: kwaśnego smaku, który budzi nieprzyjemne skojarzenia. Ma się wrażenie spożywania skwaśniałego, nieświeżego mięsa. Jeżeli komuś kto tęskni za smakiem mięsa i komu udałoby się (najlepiej producentowi) pozbyć kwaśnego smaku, otrzymałby bardzo ciekawą, albo wręcz doskonałą alternatywę dla mięsa.

Z chęcią dałbym Naturli. Mielone w 100% wegańskie bardzo wysoką rekomendację, ale ze względu na dominujący smak nie mogę tego zrobić. A przyznam, że szkoda 🙁 Produkt prezentuje się naprawdę bardzo dobrze, nie wymaga specjalnego przygotowywania, przyjemnie pachnie, jest wydajny i co mnie bardzo zaskoczyło, tani. Zatem ogólne wrażenia konsumpcyjne zasługują na wysoką ocenę, ale smakowitość zaniża nieprzyjemny kwaśny smak. Można się także przyczepić do składu, w którym nie brakuje wysoko przetworzonych i syntetycznych dodatków.

Oto nasza rekomendacja: 3.7 out of 6 stars (3,7 / 6)

Drugi dzień

Po publikacji testu nie mogłem przestać o nim myśleć. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy. “Świetny produkt, gdyby nie ta kwaśność” – myślałem. – “Co zrobić? Tak to zostawić?”

Dzisiaj postanowiłem, że zrobię jeszcze jedno podejście. Po przetestowaniu Naturli. Mielone w 100% wegańskie w “wersji kotletowej” pozostało nam nieco mniej niż połowa porcji. Odstawiliśmy ją wczoraj pod przykryciem do lodówki. Producent podaje, że po otwarciu należy produkt zużyć w ciągu jednego dnia. Swoją drogą, słowo “zużyć” można rozumieć różnie 😉 Postanowiłem, że “zużyć” będzie oznaczało przyrządzić wg kolejnej sugestii producenta podanej na opakowaniu. Nie minęło nawet 2o godzin od otwarcia produktu. Po wyjęciu z lodówki jego zapach zmienił się. Stał się bardziej kwaśny, wręcz nieświeży. To nieprzyjemne doznanie jakby potwierdzało, że nie ma sensu podejmować jakichkolwiek innych prób. Ale czegóż nie robi się dla wyższej potrzeby – postanowiłem, że przyrządzę spaghetti bolognese. Takie najprostsze, najzwyklejsze, klasyczne.

Wegańskie spaghetti bolognese

Podsmażyłem na oliwie z wytłoków cebulę i czosnek, dodałem Naturli. Mielone w 100% wegańskie, przyprawy i koncentrat pomidorowy firmy Wojna, ponieważ jest to najlepszy znany mi koncentrat dostępny w sprzedaży. Osobno ugotowałem bezglutenowy makaron spaghetti Sotelli firmy Polfoods. Efekt? Zdecydowanie lepsza smakowitość Mielonego. Przede wszystkim, co jest bez wątpienia ważne, nieprzyjemna kwaśność zdecydowanie uległa osłabieniu. Spaghetti z Naturli. Mielone w 100% wegańskie było lekko słodkawe i bardzo przyjemne w smaku. Nawet Agnieszka zjadła niewielką porcję, chociaż niełatwo było ją namówić. Pozostaje tylko pytanie co było zasługą zmiany smaku? Produkt raczej się nie zmienił. Dlatego pojawienie się przyjemnej słodkości, która osłabiła kwaśność przypisuję cebulce i przede wszystkim rewelacyjnemu, słodkiemu i pełnemu smaku pomidorów koncentratowi firmy Wojna. Sądzę, że użycie innego koncentratu mogłoby znacząco wpłynąć na smak. Obawiam się, że nawet mógłby go zepsuć, ponieważ większość koncentratów jest kwaśnych i żeby potrawa miała odpowiedni smak trzeba dodawać cukier.

Podsumowując

Mielone w 100% wegańskie to bardzo ciekawy, inspirujący i kontrowersyjny produkt. Chyba najciekawszy jaki do tej pory testowaliśmy. Produkt, który może spełnić pokładane w nim oczekiwania jako substytut mielonego mięsa. Wymaga jednak większego zaangażowania kulinarnego niż sugeruje producent podając przepisy na opakowaniu. Nie warto się nimi sugerować. Uformowanie kotletów bez dodawania jakichkolwiek dodatków to nieporozumienie. Jestem przekonany, że niewielki dodatek cukru, słodkiej cebulki i ulubionych przypraw pozytywnie wpłynie na ostateczny smak kotletów. Warto też poeksperymentować z innymi przepisami traktując Naturli. Mielone w 100% wegańskie jak tradycyjne mielone mięso. Jestem przekonany, że efekty mogą być interesujące.

Nasza rekomendacja po drugim dniu : 4.7 out of 6 stars (4,7 / 6)

Ocena organoleptyczna

Przedmiot oceny Opis
Opakowanie/etykieta Opakowanie plastikowe przykryte zgrzaną próżniowo foliowym nakryciem. Etykieta z prostą i czytelną grafiką.
Wygląd ogólny Przed usmażeniem
Kolor dominujący terakota. Widoczne kawałki składników.Po usmażeniu
Kolor burgerów typowy dla smażonych kotletów mielonych – brązowy z widocznymi kawałkami składników.

W spaghetti bolognese

Typowy dla spaghetti bolognese.

Konsystencja i tekstura Przed usmażeniem
Zwarta. Gąbczasta, kleista i lekko sucha.Po usmażeniu
Zwarta. Średnio twarda. Widoczne składniki –Teksturą zbliżony do mięsa mielonego.

W spaghetti bologneseZbliżony do spaghetti bolognese. Nieco bardziej rozdrobniony.

Zapach Przed usmażeniem
Świeży i przyjemny. Można wyczuć koncentrat pomidorowy, sos sojowy oraz namoczoną bułkę pszenną.Po usmażeniu
Własny, specyficzny. Zrównoważony. Wyczuwalny zapach cebuli, koncentratu pomidorowego, sosu sojowego.

W spaghetti bolognese

Bardzo zbliżony do spaghetti bolognese. Niewyczuwalne składniki pochodzenia roślinnego.

Smak Po usmażeniu
Własny, specyficzny. Zdecydowanie kwaśny, odrzucający. Głębiej wyczuwalny smak cebuli, koncentratu pomidorowego, sosu sojowego i pszenicy.W spaghetti bolognese

Bardzo zbliżony do spaghetti bolognese. Lekko słodkawy.

Alternatywa dla produktów niewegańskich Tak. Warunkowo dla kotletów mielonych.

Tak. Bardzo dobra pod warunkiem użycia odpowiedniego koncentratu (pulpy) pomidorowego.

Informacje dodatkowe

Obecność konserwantów Brak
Zawartość substancji zagęszczających Maltodekstryna
Obecność substancji, które mogą wywoływać reakcje alergiczne u osób uczulonych. Soja, pszenica, migdały, jęczmień
Informacje (zastrzeżenia) producenta Brak
Przechowywanie Od +0°C do +5°C
Odpowiedni w diecie bezglutenowej Nie

Przedział cenowy – Tani
9,99 zł za opakowanie – 24,97 zł za kg.

Producent: Naturli Foods a/s
Gdzie zakupić: Netto

Uwaga: Wartości odżywcze podane dla produktu surowego.

Naturli. Mielone w 100% wegańskie

9,99 zł – 400 g
7.5

Skład

6.0/10

Wrażenia konsumpcyjne

8.5/10

Wartości odżywcze

8.0/10

Opłacalność

8.5/10

Smakowitość

6.5/10

Skład

  • Hydratyzowany izolat białka sojowego 58%
  • Woda
  • Olej kokosowy
  • Mąka sojowa
  • Gluten pszenny
  • Migdały, borowik szlachetny, pomidory
  • Fermentowana glukoza, skrobia tapiokowa
  • Sól, ekstrakt słodowy
  • Barwnik (burak ćwikłowy)
  • Naturalny aromat?, maltodekstryna, stabilizator (metyloceluoza)

Wartości odżywcze

  • Energia: 202 kcal
  • Tłuszcz 10,0 g (kwasy tłuszczowe nasycone 8,0 g)
  • Węglowodany 6,2 g (cukry 1,5 g)
  • Błonnik 3,5 g
  • Białko 18,0 g
  • Sól 1,20 g

Inne wegańskie produkty

35 komentarzy

  1. Dzień dobry, tak jak Pan miałam podobne doświadczenia z tym “mięsem”. Jednak za drugim razem postanowiłam do kotletów mielonych dodać cebulkę i pieczarki. Tuż po usmażeniu kotlety wciaz nie przypadły mi do gustu. Wstawiłam je zatem do lodówki na drugi dzień dla męża (mąż wszystko lubi jesc) Tak się stało że na drugi dzień z uwagi na natłok obowiązków w pracy nie zdążyłam nic przygotować na obiad, przygotowałam owe kotlety z kaszą i mizeria. Kotlety na drugi dzień smakowały idealnie. Bardzo podobnie do klasycznego mielonego, myślę że to zasługa przejścia smaku cebuli. Teraz robię kotlety tylko i wyłącznie dzień wcześniej:) Podaje z sosem, w burgerze albo z podsmażoną pieczarką:)

  2. Przy okazji z ciekawości spróbuję, natomiast jest tyle fajnych przepisów na kotlety / burgery / sos do spagetti, że osobiście nie widzę potrzeby sięgania na codzień po tego typu produkty.

  3. Zrobiłam z tego „mięsa” lazanię i bardzo polecam – nikt z gości nawet się nie zorientował ze była bez mięsa, a jakie mieli miny jak im o tym powiedziałam – bezcenne ? mięsko jeśli jest z dodatkiem cebuli, czosnku, pomidorów z puszki, oregano i innych przypraw plus sos beszamelowy i ser jest bardzo pyszne – chociaż powiem szczerze ze rzeczywiście sos z mięsem był trochę kwaśnawy ale myślałam ze może to przez pomidory z puszki. Zginął jednak w połączeniu z innymi składnikami lazanię – dlatego to danie polecam zrobić ?

  4. A ja zrobiłam moussakę z bakłażanami. Dodałam pomidorów, więc nie wiem, czy mięso było kwaśne. Niestety obecność tłuszczu kokosowego zostawia mydlany posmak. Ale tylko nieliczni wyczuwają ten smak. Na imprezie nikt nie wyczuł, byli zachwyceni, nie mogli uwierzyć, że to nie mięso od zwierza. Siora powiedziała, że dokładnie taką moussakę jadła na wczasach w grecji, potem jadła jeszcze kilka razy, ale już żadna jej tak nie smakowała jak tamta i teraz ta. Jutro kupuję i robię gołąbki. Znowu będą pomidory, ale spróbuję też bez sosu, czy rzeczywiście kwaśne. A kwaśnie, rzeczywiście może być, ponieważ w składzie są pomidory.

    1. 😀 😀 😀 Super!Faktycznie dobrze przyrządzone z odpowiednimi dodatkami, ze swoją konsystencją i teksturą nie odbiegają od mięsa 🙂

  5. Witam, robiłam 2 razy kotlety tak jak zaleca producent z sosem sojowym oraz cebula smażona, nawet mojemu dziecku smakowały, nie wyczuwam tego kwaśnego posmaku. Jednak smażę je dość długo na bardzo małym ogniu.

    1. Dobry pomysł 🙂 Odpowiedni gatunek cebuli i jej podsmażenie na wolnym ogniu sprawiają, że staje się słodka.
      Ta słodycz przenika do reszty potrawy. Dlatego właśnie kwaśny posmak mógł być niewyczuwalny 🙂 

  6. Ja podsmażyłam cebule z czosnkiem, dodałam trochę posiekanego brokuła i marchwi do środka. Stwierdziłam, ze skoro zwykłego mięsa samego nie jadłam to i temu dam równą szanse. Przyprawiłam sól pieprz papryka i usmażyłam kotlety na małym ogniu. Wyszły cudowne! Na pewno to mięso ba stałe zagości u mnie ❤️

  7. Żadne kotlety (mięsne czy bezmięsne) nie będą smaczne jeżeli nie doda się do nich przypraw. W przypadku kotletów z mielonego naturli na 400 gram mielonego proponuję dodać ok 150 g drobno posiekanej cebuli, dwa ząbki czosnku, sól, pieprz, dwie łyżki stołowe sosu sojowego, półtorej łyżki stołowej suszonego lubczyka i pół małej łyżeczki słodkiej mielonej papryki.
    Do spojenia jajko albo (w wersji wegańskiej) około 50 g zagotowanych i zmiksowanych płatków owsianych . Najlepiej żeby mieszanka odstała przez noc, a przynajmniej 3 godziny. Po uformowaniu kotlety – panierować i smażyć na oleju.

  8. Co do wchłaniania tłuszczu – mam zupełnie odmienną obserwację. Smażyłem małe kotleciki bez tłuszczu, na niedrogiej patelni z powłoką zapobiegającą przywieraniu i tłuszcz się z nich wytapiał, więc w sumie do konsumpcji było go mniej niż w surowym produkcie. Robiłem bez żadnych dodatków, smak w porządku. Następnym razem spróbuję z przyprawami.

  9. Przepraszam, ale nawet z byle czego można zrobić dobre danie, jak się pododaje masę innych rzeczy i przypraw. A może cebulkę, a może marchewkę, a może bułeczkę. A może dodać mięsa? 😀 Przecież nie oto chodzi. Albo jest dobre i wegańskie, albo nie. Dla mnie jest kwaśne i ma słaby skład, a bez dodatku tłuszczu nawet nie będę próbowała smażyć

    1. Zgadza się. Ale to już kwestia indywidualne. A przy okazji co drugi dzień odwiedzam ten sam sklep Netto w mojej okolicy i widzę jak szybko schodzi to Mielone. Szkoda, że nie sprowadzają innych produktów tej duńskiej firmy. A jest ich naprawdę sporo i wyglądają na bardzo interesujące.
      https://www.naturli-foods.dk/

    2. Wszystko się da. Można dosypać cukru i już po kwaśności. Ale mięso nie jest kwaśne. Według mnie to nienajlepszy produkt

  10. Niestety, dostałam informację od Netto Polska, że wycofują produkt 🙁 Gdzie można zatem teraz dostać vege mielone ktoś coś wie?

    1. Jesteśmy w trakcie pisania listu do producenta w Danii, żeby się dowiedzieć czy i jakich mają mieć dystrybutorów w Polsce. Jeśli będziemy mieli odpowiedź zamieścimy ją w teście “Mielonego”

  11. Ja osobiście spaghetti z tym mielonym wręcz ubóstwiam! Ubolewam, że nie można go już dostać…
    mielone podsmażałam na patelni razem z cebulą, dodawałam czosnek, wędzoną słodką paprykę i domowy przecier pomidorowy ? ale sos boloński Łowicza także polecam ?
    Smak był idealny, choć muszę przyznać, że na drugi dzień zdecydowanie lepszy! Nawet moja mama przyznała, że smakuje jak prawdziwe mięso mielone ?
    Myślę, że wszystko zależy od dobrze dobranych przypraw, choć możliwe, że faktycznie musi „przejść” by nabrać smaku.

  12. Jeśli mielone było kwaśne to produkt byl przeterminowany, lub wcześniej mrożony, do czego sie nie nadaje. Używamy tak często jak sie uda upolować w Netto. Świeże nie ma kwaśnego posmaku.

  13. ja robiłam i spaghetti po bolońsku i burgery – wszystko wyszło wyśmienicie; czekam na wieści gdzie będzie można dostać ten produkt po tym jak Netto wycofało się z dystrybucji; może są tam jakieś wysokoprzetworzone składniki, ale przecież nie je się tego codziennie;

  14. Kurcze, ja ja jestem zaskoczona tą kwaskowością. Probowalam mielonego Naturli kilka miesiecy temu, kupionego jeszcze w Netto. Ja jestem z tych, ktorzy nie patrza na przepisy na opakowaniach – dorzuciłam cebulki, doprawilam po swojemu i zrobilam najlepsze burgery ever! Zero kwaskowosci ktora by mi utkwila w pamieci. Jak dla mnie jest to naprawde super opcja, lepsza niz jakiekolwiek kielbasy wege napchane bialkiem pszennym. Gdyby kogos interesowalo, to mielone Naturli mozna teraz kupic w http://www.eko-wital.pl/pl,aktualnosci,4,rok,2019,kochani-juz-jest-mielone,69

  15. Są świetne, proszę je dokładnie rozdrobnić,usmażyć mocno na oleju kokosowym z bardzo dużą ilością czosnku , zrobić sos pomidorowy bolognese albo jakikolwiek innym,a następnie na bardzo wolnym ogniu co najmniej pół godziny tak gotować aby razem z ziołami wszystko stworzyło jedną kompozycje. Koniecznie mleko sojowe do rozprowadzenia.Pozdrawiam.

  16. Bardzo pyszny produkt , niestety pojawił się u mnie (Opole)na krótko z powrotem.Teraz znowu brak i w Opolu i w Kluczborku, napisałam na @ do Netto ale niestety tym razem nie doczekalam się odpowiedzi.A szkoda.

Skomentuj Ela Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *