Nasza rekomendacja: (5,2 / 6)
Rekomendacja (zestawienie rekomendacji w tabeli poniżej), którą podaliśmy na początku opisu jest średnią z rekomendacji każdego z produktów.
Zestawienie wyników testu:
W tabeli zestawiliśmy napoje owsiane w kolejności alfabetycznej.
Lp. | Nazwa napoju | Rekomendacja |
1. | Kakao, ryż jaśminowy, orzechy nerkowca | (5,3 / 6) |
2. | Płatki jaglane, orzeszki arachidowe | (5,2 / 6) |
3. | Ryż jaśminowy, orzechy nerkowca | (5 / 6) |
Wstęp
Wszystkie napoje umieszczone zostały w zakręcanych metalowa nakrętką buteleczkach z nadrukiem. Prosto, estetycznie i eco friendly. Duży plus dla producenta! 😁
Widoczne na zdjęciu obok ocen cząstkowych na samym dole testu tekturowe pudełko, to pakowanie zbiorcze, w którym przybyło do nas Rośleko. Produkty są dobrze zabezpieczone więc stłuczenie im nie grozi.
O Rośleko zrobiło się ostatnio całkiem głośno (oczywiście w środowisku roślinożerców) więc postanowiliśmy, że nagniemy nieco nasze zasady i przetestujemy je trochę szybciej niż wskazywała kolejka.
Na wstępie musimy powiedzieć, że produkty bardzo nas zaskoczyły. Nie tego się po nich spodziewaliśmy. Oglądając reklamy i czytając treści marketingowe odnieśliśmy wrażenie, że Rośleko jest roślinną alternatywą dla mleka. Pod względem wyglądu zapewne tak, ale poza tym są to napoje, które trudno jest nam porównać ze wszystkimi innymi tego rodzaju napojami roślinnymi, które możemy znaleźć na rynku.
Cena
Zacznijmy od ceny. 4,99 zł za butelkę (Lidl) to prawie 17 zł za litr. Za te kwotę możemy kupić wysokiej jakości napoje: z migdałów, z nerkowców i z orzechów laskowych. O sojowym w wersji bio za 4,99 zł w Kauflandzie nie wspominając. Zatem tanio nie jest. Nie to produkt dla Sknerusów McKwaczy 😉
Produkt premium
Jest to zdecydowanie produkt premium i tak należy go traktować. Nie polecamy go osobom, które kupują napoje roślinne tylko w czasie promocji, żeby „zaoszczędzić” złotówkę na litrze, ponieważ cena może ich przyprawić o ból głowy. Rośleko to napoje dla świadomych i nieoszczędzających na jedzeniu konsumentów, którzy wolą kupić mniej i wszystko zjeść, niż zapełniać wózek po brzegi, bo jest promocja, a potem 30% wyrzucać do kosza.
O tym, że mamy do czynienia (oprócz ceny i opakowania) z produktami premium świadczy również ich skład. Nie jest co prawa bio, eko, organic, ale jest naprawdę dobry. Producent zadbał… nawet o to żeby w składzie znalazł się cukier trzcinowy. Oczywiście, gdyby był ksylitol byłby idealnie. Jednak ta zmiana zwiększyłaby zapewne już i tak wysoką cenę. Efekt premium zwiększa także gęstość produktów. Biorąc do ręki i potrząsając buteleczkami czujemy, że w środku nie znajdują się rozwodnione wodą lurowate pulpy, tylko porządnie „wydojony” ryż 😉 Pod tym względem najlepiej porównać Rośleko z napojem ryżowym, którego nawet nie da się spienić w spieniaczu do mleka. Oba produkty stoją po przeciwnej stronie.
Trochę dziwne…
Tyle zachwytów. Teraz trochę o doznaniach smakowo – zapachowych. Wszystkie trzy Rośleka posiadają ciekawą charakterystykę smakowo – zapachową. Można ją określić tak:
- Występują rozbieżność pomiędzy zapachem i smakiem.
- Wymagają napowietrznienia i odpoczynku.
Rozbieżność pomiędzy zapachem i smakiem. Jak wiadomo określony zapach powoduje pobudzenia odpowiednich skojarzeń smakowych i przegotowuje nas do tego co będziemy za chwilę spożywać. Jeżeli wącham truskawkę i za chwilę ja spożyję, to zapach i smak będą spójne. Jeżeli jednak powącham aromatyzowaną aromatem truskawkowym czarną herbatę i spróbuję ją bez słodzenia, to funduję moim kubkom smakowych całkiem spory dysonans. Podobnie, choć może nie aż tak drastycznie, jest w przypadku tych napojów. Otwierając np. gęsty napój z kakao, ryżu jaśminowego i orzechów nerkowca wyczuwamy przyjemny zapach słodkiego kakao i oczekujemy smaku słodkiego, kakaowego. Jednak w pierwszym kontakcie z naszymi kubkami smakowymi wyczuwamy smak kwaśny. Bardziej budzący skojarzania z zsiadłym mlekiem lub serwatką. Na szczęście efekt ten utrzymuje się krótko i kwaśność ustępuje miejsca oczekiwanej kakaowej słodkości. Jednak wystarczy wziąć kolejny łyk, żeby sytuacja się powtórzyła.
Jak wino!
Testując wszystkie trzy napoje mieliśmy okazuję odkryć coś czego nie spodziewaliśmy się i co nas pozytywnie zaskoczyło. Napoje stały przez kilkanaście minut, po czym przez ponownym umieszczeniem ich w lodówce spróbowaliśmy ich raz jeszcze. Ponowny test wykazał, że zmieniły one smak. Zmiana była naprawdę wyraźna. Wszystkie napoje stały się bardziej pełne, okrągłe i słodsze. Dzięki temu, że „złapały” trochę powietrza podczas testów i postały dały się poznać od innej, lepszej strony.
Dlatego, jeżeli możemy sugerować, warto otworzyć napoje na chwilę, następnie zamknąć i dać im postać kilkanaście minut przez wypiciem. Wtedy można się delektować ich smakiem. Nie znaczy to oczywiście, że każdy z nich ma wspaniały smak i że każdemu będzie odpowiadał O ile bowiem napój z zwartością kakao jest przyjemny (po odczekaniu) o tyle napój Ryż jaśminowy z orzechami nerkowca budził moje (Arek) skojarzania z kleikiem ryżowym, którym wiele lat temu karmiono mnie w szpitalu po operacji.
Podsumowanie
Jednak, summa summarum Rośleko to wysokiej klasy napoje roślinne, które powinny znaleźć swoich wielbicieli. To napoje posiadające własną specyfikę, którą część konsumentów może nazwać wadą, i która daje o sobie znać podczas ich bezpośredniego spożywania. Jeżeli jednak miałyby one posłużyć jako dodatek do musli (próbowaliśmy) specyfika ta zanika i napoje stają się bardziej ‘mleczne”. Nasza rekomendacja odnosi się napojów spożywanych bez dodatków, bezpośrednio po otwarciu.
Rośleko to bardzo specyficzne napoje, których nie da się porównać z niczym innym. Czy warte są zakupienia? Na pewno tak. Nawet jeżeli ostatecznie stwierdzicie, że wolicie inne napoje, to na pewno nie można przejść obojętnie obok Rośleko. Kwota 14,97 zł za trzy smaki nikogo nie zrujnuje, a odkrywanie i eksperymentowanie jest przecież immanentną częścią ludzkiej natury.
Cena napojów: 4,99 zł za 300 ml.
Opis i ocena poszczególnych napojów Rośleko
(kolejność alfabetyczna)
1. Kakao, ryż jaśminowy, orzechy nerkowca
Po otwarciu napoju od razu czujemy zapach słodkiego kakao. Pierwszy kontakt smakowy – smak kwaśny, który dość szybko przechodzi w słodki. Lekki i aksamitny. W dodatku do musli smak kwaśny wycofuje się i słodki wychodzi do przodu. Po otwarciu i odstaniu samo kwaśny zanika. Smak robi się bardziej okrągły i słodki, długi.
Kolor typowy dla kakao z mlekiem. Gęsty.
Skład | Wartości odżywcze w 100g |
Pulpa z ryżu jaśminowego 91,6% (woda, ryż jaśminowy), nierafinowany cukier demerara, orzechy nerkowca 2,1%, olej rzepakowy, sól himalajska | Energia: 62 kcal |
Tłuszcz: 2,9 g (w tym kwasy nasycone: 0,3 g) | |
Węglowodany: 8,4 g (w tym cukry: 4,0 g) | |
Białko: 0,7 g | |
Sól: 0,4 g |
2. Płatki jaglane, orzeszki arachidowe
Zapach zbożowy z wyczuwalnymi składkami. zaskakująco wyczuwalne orzeszki arachidowe, pomimo ich relatywnie niewielkiej ilości w składzie. W smaku na początku lekko kwaśny, później słodkawy. W dodatku do musli smak kwaśny wycofuje się i słodki wychodzi do przodu. Po otwarciu i odstaniu samo kwaśny zanika. Smak robi się bardziej okrągły i słodki, długi.
Rzadki jak mleko. Najrzadszy ze wszystkich napojów. Kolor ecru.
Skład | Wartości odżywcze w 100g |
Pulpa z płatków jaglanych 90,4% (woda, płatki jaglane), nierafinowany cukier demerara, orzechy ziemne 2,2%, olej rzepakowy, sól himalajska | Energia: 68 kcal |
Tłuszcz: 3,2 g (w tym kwasy nasycone: 0,4 g) | |
Węglowodany: 8,7 g (w tym cukry: 4,4 g) | |
Białko: 0,9 g | |
Sól: 0,4 g |
3. Ryż jaśminowy, orzechy nerkowca
Zapach zbożowy z wyczuwalnymi składkami, głównie ryżu jaśminowego. Przy dłuższym teście można wyczuć nerkowce i olej. W smaku podobny do kleiku ryżowego z dodatkiem z cukru. Po dłuższym czasie możemy wyczuć smak nerkowców. Najbardziej zrównoważony ze wszystkich testowanych napojów.
Gęstość zbliżona do jogurtów pitnych i shake’ów. Kolor alabastrowy.
Skład | Wartości odżywcze w 100g |
Pulpa z ryżu jaśminowego 91,6% (woda, ryż jaśminowy), nierafinowany cukier demerara, orzechy nerkowca 2,1%, olej rzepakowy, sól himalajska |
Energia: 62 kcal |
Tłuszcz: 2,9 g (w tym kwasy nasycone: 0,3 g) | |
Węglowodany: 8,4 g (w tym cukry: 4,0 g) | |
Białko: 0,7 g | |
Sól: 0,4 g |
4 komentarze
za taką cenę naprawdę mogli to wzbogacić w witaminy : /
Cena faktycznie nie jest niska, ale domyślamy się, że sam koszt wytworzenia napojów jest spory. To trochę tak jak z olejami. Olej rzepkowy rafinowany w plastikowej butelce kosztuje 5 zł za litr. Olej tłoczony na zimno z atestowanych ziaren, nierafinowany, naturalny i świeży, w butelce kosztuje 42 zł za litr
Wielkie rozczarowanie. Za tę cenę można byłoby się spodziewać wysokiej jakości substytutu, nie do odróżnienia od zwykłego mleka…
A tymczasem mamy gęsty słodzony napój, który po dodaniu do kawy spektakularnie rozwarstwia się. Kawa po dodaniu połowy butelki wciąż jest bardzo ciemna i do tego paskudnie słodka 🙁 Może jest i gęsty, ale po prawdzie to ryżowa lura. Ogromny minus za cukier w składzie.
Nie i jeszcze raz nie.
Zdecydowanie na nie – niemal łyżka cukru na 2/5 szklanki to stanowczo za dużo. Co to za produkt premium, który w XXI wieku dosładza się cukrem (bo demarera to WCIĄŻ cukier, a ten zdrowy nie jest)… Ja widzę tutaj tylko cenę na poziomie premium, wielki minus także za brak fortyfikacji, która w diecie wegańskiej jest istotna. I nie rozumiem, o jakim składzie premium tutaj mowa? Czy ryż jest jakimś produktem z wyższej półki? Bo wydaje mi się, że zamawiany hurtowo do produkcji na taką skalę, kosztuje grosze.