Vegetest: Pani Olgo, wielu konsumentów unika spożywania margaryny twierdząc, że nie należy ona do tzw. produktów zdrowych. To przekonanie funkcjonuje już od wielu lat, czy ma swoje uzasadnienie w faktach?
Olga Chełmicka: Faktycznie, przez dłuższy czas margaryna utożsamiana była z produktem niskiej jakości, który szkodzi zdrowiu. Jednak aktualnie, zamiast omijać margaryny szerokim łukiem, dużo rozsądniej będzie dowiedzieć się, co „w trawie piszczy”. W tej chwili, na rynku dostępne są dwa rodzaje margaryn – miękkie (kubkowe), przeznaczone głównie do smarowania pieczywa, oraz twarde (w kostkach), które świetnie sprawdzają się w przygotowaniu domowych wypieków. Jednak niezależnie od przeznaczenia, skład produktu nie powinien mieć przed nami żadnych tajemnic. Czytając etykiety możemy się przekonać, że aktualnie większość dostępnych na rynku margaryn przekonuje swoim prostym i dobrym składem, opartym na wysokiej jakości składnikach. Obecnie z pełnym przekonaniem margarynę można uznać za żywność wysokiej jakości i źródło niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega-3 i Omega-6. Może ona pełnić istotną funkcję w uzupełnianiu codziennej diety. Warunek jest jeden – wybór odpowiedniego produktu.
Vegetest: Czy zmieniło się coś w kwestii tłuszczów trans, które tak często przypisywane są margarynom właśnie?
Olga Chełmicka: Coraz więcej konsumentów uważnie czyta etykiety i szuka produktów, cechujących się wiarygodnym, nie budzącym obaw składem. Dlatego niezwykle istotne jest, by tłuszcze, które mają znaleźć się w koszyku zakupowym, nie zawierały m.in. szkodliwych dla zdrowia tłuszczów trans. Ich nadmierne spożycie ma wpływ na rozwój wielu chorób, m.in. sercowo-naczyniowych. Tłuszcze trans powstają przemysłowo, w procesie częściowego utwardzania płynnych olejów roślinnych, ale występują również naturalnie w produktach pochodzenia zwierzęcego, m.in. w mięsie, maśle, mleku krowim, owczym czy kozim.
Porównując produkty z tej samej kategorii należy więc zwrócić szczególną uwagę na słowo „częściowo”, te, które w składzie mają „częściowo uwodorniony/utwardzony olej” powinniśmy z powrotem odkładać na półkę sklepową.
Zgodnie z podjętym w zobowiązaniem, w ofercie firmy Upfield, a więc producenta m.in. produktów marki Flora, Rama, Delma, czy kostek do pieczenia Kasia, znajdują się m.in. margaryny i tłuszcze przeznaczone do smarowania, smażenia i pieczenia bez częściowo uwodornionych olejów roślinnych. Dzięki temu wszystkie z nich są praktycznie pozbawione tłuszczów trans. Wyeliminowane zostały one z ich składów już w latach 90.
Vegetest: Ale w składzie państwa margaryn można znaleźć tłuszcz palmowy oraz mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych…
Olga Chełmicka: Olej palmowy jest często stosowany przy produkcji margaryn. Dzięki niemu produkt nie jest zbyt twardy ani zbyt miękki, ma właściwą strukturę i dobrze się rozsmarowuje. Firma Upfield jest członkiem organizacji RSPO – Roundtable on Sustainable Palm Oil – RSPO (w wolnym tłumaczeniu: Porozumienie dla zrównoważonej produkcji oleju palmowego). Jej celem jest promowanie metod produkcji i wykorzystania surowca z poszanowaniem środowiska i dobra ludzi. RSPO jest gwarantem, że wzrastający popyt na olej palmowy podlega ścisłej kontroli.
Dzięki zastosowaniu oleju palmowego nie używa się częściowo uwodornionych olejów roślinnych, o których wiadomo, że są źródłem szkodliwych dla naszego zdrowia tłuszczów trans.
Vegetest: Dzisiaj technologia pozwala na produkcję takich margaryn jak np. Flora. Czy prowadzone są jakieś badania i próby nad nowymi technologiami. Jeżeli tak to jaka będzie przyszłość margaryn?
Olga Chełmicka: Jako producent zdajemy sobie sprawę z rosnącego trendu na żywność pochodzenia roślinnego. Chcemy być częścią tego nurtu, opracowując i oferując konsumentom produkty, które oprócz tego, że będą niosły za sobą cenną wartość żywieniową, będą smaczne, a przede wszystkim będą odnosiły się do filozofii zawartej w haśle „Rośliny to przyszłość”.
Vegetest: Różne źródła podają, że spożywanie margaryny obniża poziom cholesterolu i chroni nas przed chorobami serca. Jeżeli to prawda to co jest tego powodem?
Olga Chełmicka: Jak już wcześniej wspomniałam, informacje dotyczące szkodliwości margaryny pozostawmy w kategorii legend. Faktem jest natomiast, że wysokiej jakości margaryny są skarbnicą zdrowych tłuszczów, ponieważ ich głównym składnikiem są oleje roślinne. Część z nich jest dodatkowo wzbogacona o sterole roślinne, o udowodnionej skuteczności w obniżaniu cholesterolu. Stwierdzenia takie jak ‘katalizowane katalizatorem podobnym do samochodowego’, ‘chemicznie utwardzane’ czy ‘trujące substancje’ są absolutną bzdurą.
Wysokiej jakości margaryny są przede wszystkim źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych – Omega-3 i Omega-6, a więc tłuszczów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu, których nie jesteśmy w stanie samodzielnie sobie wyprodukować i musimy uzupełniać je w diecie. Jest to szczególnie ważne w przypadku osób będących na diecie wegańskiej, które nie jedzą ryb, więc dobrej jakości oleje roślinne są dla nich doskonałym źródłem korzystnych dla zdrowia kwasów tłuszczowych Omega 3 i 6. Margaryna zalecana jest wszystkim świadomie dbającym o zdrowy tryb życia, którzy ograniczają spożycie tłuszczów nasyconych oraz produktów odzwierzęcych.
W portfolio firmy Upfield znajdziemy liczne warianty produktów skierowane do wegan i osób nietolerujących laktozy, np. odświeżone warianty Flora Original i Flora Light, Rama 100% Roślinna, czy 100% roślinna, wegańska kostka do pieczenia Kasia bez laktozy.
Vegetest: W biegłym roku w mediach pojawiała się wiadomość, że przyszłość margaryn jest ponura, ponieważ konsumenci częściej zaczynają sięgać po masło. Obserwując obecny bardzo silny trend odchodzenia od produktów pochodzenia zwierzęcego można mieć wrażenie, że przyszłość margaryn jest raczej świetlana…
Olga Chełmicka: Światowe zalecenia żywieniowe jasno wskazują – dobrej jakości margaryna! Organizacje takie, jak Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), czy polski Instytut Żywności i Żywienia (IŻŻ), jednoznacznie rekomendują ograniczenie spożycia tłuszczów nasyconych oraz zastąpienia ich tłuszczami nienasyconymi.
Przykładem mogą być także wyniki modelowego badania[1], porównujące skutki wieloletniego spożycia masła i margaryny. Ich analiza wyraźnie wykazała, że już niewielka zmiana nawyków żywieniowych, obejmująca zastąpienie masła miękką margaryną, może przynieść więcej zdrowotnych korzyści niż sądzono do tej pory, szczególnie w odniesieniu do ryzyka występowania chorób serca.
Margaryna jest też świetnym rozwiązaniem dla wegan, stanowiąc doskonałe uzupełnienie codziennej diety – będąc źródłem niezbędnych kwasów tłuszczowych Omega-3 i Omega-6. Także polecamy:)
Vegetest: Dziękujemy za rozmowę.
[1]Źródło: Liu Q, Rossouw JE, Roberts MB, Liu S, Johnson KC, Shikany JM, Manson JE, Tinker LF, Eaton CB. Theoretical Effects of Substituting Butter with Margarine on Risk of Cardiovascular Disease. Epidemiology. 2017 Jan;28(1):145-156.